Co jeszcze można wynieść z domu, żeby uatrakcyjnić dzieciom zajęcia?? KOCYK!!
Pomysł na poniedziałek – okraść dom, dziecko swoje własne i się bawić:) – i nie, nie będziemy leżeć, chociaż to też jest dobry pomysł… na jakieś 30 sekund:)
Już tłumaczę jak:)
Grupę dzielimy na dwie mniejsze. Mamy przygotowane karty obrazkowe, które chcemy powtórzyć, utrwalić. Dzieci stoją w dwóch rzędach naprzeciwko siebie a między nimi rozciągamy kocyk. (tutaj trzeba poprosić inne dziecko do pomocy, trzeba pamiętać, że zmieniamy dzieci:))
Karty obrazkowe również dzielimy na pół i jedną część kładziemy po jednej stronie i drugą po drugiej.
Co teraz:) Dzieci, które stoją jako pierwsze w rzędzie biorą obrazek z góry, nic nie mówią i trzymają obrazek przed sobą tak aby druga osoba z naprzeciwka mogła go zobaczyć. Następnie kurtyna – kocyk opada i dziecko z przeciwnej drużyny musi powiedzieć co jest na obrazku. Które pierwsze powie to zgarnia „jeńca” do swojej drużyny. Dzieci oddają zużyte karty, odkładamy je. Następnie rozwieszamy kocyk ponownie z innym dzieckiem. Wygrywa ta drużyna, która zdobędzie więcej jeńców po tym jak wszystkie dzieci będą przy kocyku.
Opcja dla starszych dzieci? Czasowniki – piszemy na kartkach po polsku czasownik i dzieci muszą przetłumaczyć.
Past simple? -> jasne:) piszemy bezokolicznik a dziecko mówi czasownik w past simple;) Proste a jakie cudowne;)
Podoba wam się ta zabawa?
Zostawcie komentarz i podzielcie się wpisem na FB – niech Wasze koleżanki i koledzy też się bawią:)
Kocyka nigdy dość:)
Pozdrawiam
Agata
Kocyk jest świetny i budzi ogromne emocje!!! Śmiechu co nie miarasuper pomysł!
tak!! kocyk ratuje sytuacje;)
I’d have to examine with you here. Which is not one thing I usually do! I take pleasure in reading a post that may make folks think. Additionally, thanks for permitting me to comment!